Zrobiłam to!
Upiekłam pierwsze wegańskie ciasto i ono wyszło, a na dodatek dałam je na przetestowanie blogerom :)
Mama dała mi podstawowy przepis, a ja pokombinowałam i zrobiłam je po wegańsku, żeby wszyscy mogli spróbować.
Ciasto jest idealne na jesień. Dynia, bakalie, cynamon. Czego chcieć więcej?
Składniki:2 szklanki mąki pszennej,
1/2 szklanki mąki żytniej razowej (typ 720)
1 szklanka oleju,
1/2 szklanki cukru,
4 łyżki siemienia lnianego + wrzątek,
łyżka cynamonu,
łyżeczka proszku do pieczenia,
łyżeczka sody oczyszczonej,
2 szklanki tartej dyni,
bakalie (u mnie rodzynki, daktyle i nerkowce).
Przygotowanie:Piekarnik nastawić na 180 stopni. Siemię lniane zmielić i zalać wrzątkiem (przygotować flax egg - moje było robione całkowicie na oko - powstać ma dość go dość dużo i musi mieć taką dość luźną konsystencję). Flax egg, olej i cukier dokładnie zmiksować, następnie dodawać mąki, proszek do pieczenia, sodę i przyprawy. Moje ciasto było takie, że później musiałam je trochę ugnieść ręką. Dodać bakalie i potartą dynię. Dokładnie wymieszać (najlepiej ręką). Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć ciasto i delikatnie uklepać (żeby było równe w miarę). Piec ok. godzinę.