Przyszedł czas na kurki. I choć w lasach sucho, to jakimś cudem (pewnie hodowlano uprawowo importowym) pojawiają się gdzieniegdzie kurki. Ja postanowiłam wyczarować z nich magiczne tosty. Na żytnim chlebie posmarowanym odrobiną masła ułożyłam cieniutko...