Miał być gwiazdą. Właściwie wydawało mu się, że nią jest. Albo że będzie za chwilę. Żył szybko, kochał (się) mocno, na szczęście nie umarł. Thomas Dekker, upadła nadzieja holenderskiego kolarstwa. “The Descent” (“Zjazd”, w oryginale “Mijn Gevecht”, czy...