Jakiś czas temu miałam okazję pobawić się w testowanie przepisów, które pojawiały się w blogosferze kulinarnej. Gdy wczoraj w moich podglądanych blogach pojawił się przepis na biszkopt z patelni stwierdziłam to jest to czego chcę spróbować na śniadanie! Od rana mam przemiłego gościa (Annę) więc na wspólne śniadanie jak znalazł! Ani też smakował cytuję "elegancko skonsumowałam, ale miałam ochotę wpierdzielać jak mały różowy prosiaczek".
Przepis znajdziecie tutaj: http://rozowapatera.blogspot.com/2015/01/puszysty-omlet-biszkoptowy-czy-biszkopt.html
Był puchaty i pyszny przepis uważamy obie za sprawdzony i warty powtarzania! :)