Cieszę się, że jest już ciepło i można grillować. Jestem wielką fanką grillowania - nawet nie ze względu na jedzenie, lecz na cały rytuał z tym związany. Panowie rozpalają, panie robią sałatkę, siadamy, samżymy, pijemy, nadrabiamy zaległości towarzyskie. Widzę echa pierwotności - model zachowań jest ten sam: ogień jednoczy plemię. Ale o moich antropologicznych zapędach kiedy indziej, teraz czas na przepis z cyklu "kulinarne wyzwanie."
Skladniki:
- 500 g dużych pieczarek
- słoiczek/paczka suszonych pomidorów
- opakowanie fety
- dowolne zioła (u mnie bazylia i oregano)
Przygotowanie jest banalnie proste i szybkie. Myjemy pieczarki, usuwamy trzonki i obieramy.
Kroimy na kawłki suszone pomidory. Kruszymy fetę, dodajemy pomidory i zioła, mieszamy.
Faszerujemy kapelusze, zawijamy w folię aluminiową (strona błyszcząca do wewnątrz), układamy na grillu.
Grillujemy około 10-15 minut, do momentu aż pieczarki puszczą sok a feta się roztopi. I tyle - szybko, smacznie i prawie bez zmywania ;-)