Dlaczego dwubiegunowa i (nie)wegańska ??
Otóż dwubiegunowa ponieważ została przygotowana przez dwie osoby i odzwierciedla dwa upodobania. Nie trudno zgadnąć która część jest która :). I tak udało mi się uratować część mojego Synka, kiedy wpadł na pomysł tarty budyniowo-makaronowej.
A czemu (nie)wegańska ?
Ponieważ można ją zrobić na dwa sposoby. Dla osób na diecie wegańskiej i dla tych na diecie "tradycyjnej".
Składniki :
- 250 g ciastek wegańskich/herbatniki/pełnoziarniste
- 150 g wegańskiej margaryny/masła
- masa budyniowa z tego przepisu lub w wersji wegańskiej :
- 500 ml mleka sojowego
- 2 łyżki cukru trzcinowego (lub więcej, ja mało słodzę)
- 2-4 łyżki mąki (ziemniaczana lub ziemniaczana + pszenna)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 400 g truskawek a w wersji mojego Synka kawałki czekolady (chociaż ja ich nie mogę nazwać kawałkami;]) i pokruszone choc chip cookies
- Ciasteczka kruszymy w blenderze.
- Rozpuszczone i przestudzone masło dodajemy do pokruszonych ciastek. Zagniatamy.
- Formę wykładamy ciastem i wkładamy do lodówki na ok. 2 godziny.
- Następnie przygotowujemy maskę budyniową.
300 ml mleka zagotować razem z cukrem i ekstraktem. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z mąką, powoli dodać do gotującego się mleka, cały czas intensywnie mieszając, żeby nie powstały grudki. Gotować do zgęstnienia.
- Gotową i lekko przestudzoną masę wykładamy na ciasto.
- Dekorujemy wg. uznania.
- Całość wkładamy ponownie do lodówki na ok.2 godziny a najlepiej na całą noc.
Smacznego !
A wasze pociechy też "pomagają" Wam w kuchni ??:).