Kiedy byłam mała, zawsze zimą był śnieg. Tak na dobre zaczynał padać od grudnia. Za moim blokiem ciągnęła się górka, z której zjeżdżaliśmy na sankach. Trochę dalej było większe, oblodzone wzniesienie i tam, z rozpędu, pędziliśmy w dół na łyżwach. Dzisi...