Idealia - ochy i achy. Vichy, marka apteczna proponuje nam krem idealny. Cóż, próbowałam krem dla cery tłustej i mieszanej. Próbowałam 2 razy. Jak tylko produkt wchodził na rynek, miałam cerę mieszaną, po nałożeniu kremu miałam ochotę zedrzeć skórę z twarzy, tak paskudnie szczypało. Drugi raz niedawno, miałam próbki, jakoś do nich mnie nie ciągneło, a w konkuscie u
Asi wygrałam m.in. słoiczek tego kremu. Stwierdziłam, że najpierw sprawdzę próbkę, a jak znowu będzie kiepsko, to krem nieotwierany komuś oddam. I tak, znowu było kiepsko. Kremu na noc nawet nie próbowałam.
Palmers:- żel do mycia twarzy z masłem kakowym
- kremo-lotion do codziennej pielęgnacji twarzy
Co tym razem było nie tak? Hmm żel zawiera SLS, który niekoniecznie moja skóra lubi, a po umyciu zostawiał lepką warstwę. I nie było to ani nawilżenie ani natłuszczenie, kiepskie wrażenie. Mój M to potwierdził. Masło kakowe na 8 miejscu składu. Co jeszcze: Gliceryna, Hydrolizowane proteiny mleczne, Pantenol, ekstrakt z wiesołka, wit E, i sporo chemii.
A kremo-lotion? Super lekka konsystencja, obłędny zapach i szczypanie jak w przypadku Idealii.
Alterra Olejek z olejkiem z granatu i olejem ze słodkich migdałów. Genialny. Świetnie się wchłania. Dla mojej skóry idealny. Ładnie pachnie. Nawilża i w ogóle Ach i Och. Opakowanie ma 2 wady. Butelka jest przezroczysta, a większośc olejków (tak jak migdałowy) powinny być w ciemnych opakowaniach, bo światło powoduje jełczenie. Tak, olejek zdążył mi zjełczeć, i nie zużyłam go całego, Druga wada to dozownik, olejek jest bardzo rzadki i zalewa palce, opakowanie i zawsze jest ono tłuste i upaskudzone. Wolę opcję z pipetką.
I na koniec:
Sylveco, Krem brzozowy lekki.Krem idealny pod makijaż, lekki, świetnie nawilża. Jednak w ciąży, kiedy wyschła mi skóra okazał się być za słaby. Ładnie pachnie i ma świetny naturany skład. I tu pojawia się:
Sylveco, Krem brzozowy bogaty (brak na zdjęciu)
Na zimę i nie tylko. Zastąpił mi olejek Babydream na brzuch w ciąży. Bardzo gęsty. Rewelacyjny.
Ktoś miał do czynienia z tymi kosmetykami?