Pierniczki imbirowe to moje ulubione świąteczne pierniczki. Są proste, szybkie i bardzo kruche. Na świątecznym stole znikają jako pierwsze. Można je przygotować w dniu Wigilii, jak również tydzień przed świętami. Trzymane w metalowej puszce, długo zachowują swoją świeżość i kruchość. W smaku imbir nie jest wyczuwalny (nikt z gości nie wpadł na to, że są to pierniki imbirowe), pierniczki nie są również ostre czy piekące (chociaż takie również lubię). Są tak pyszne, że nie trzeba do nich robić polewy. Polecam, jeśli jeszcze nie upiekliście pierniczków na święta :)Przepis oraz metodę przygotowania pierniczków imbirowych zaczerpnęłam od australijskiego szefa kuchnia Curtisa Stone`a. Podwójne trzymanie ciasta na pierniczki w lodówce (najpierw wkładamy rozwałkowane ciasto pomiędzy arkuszami do pieczenia, następnie wycinamy kształty i znów wstawiamy do lodówki) ułatwia ich wycinanie, sprawia że idealnie trzymają formę oraz po upieczeniu i ostygnięciu, stają się wyjątkowo kruche i chrupiące. Nie pomijajcie zatem tego kroku. Aby ułatwić sobie transportowanie arkusza papieru z ciastem piernikowym, polecam użyć zwykłej, sztywnej podkładki pod talerze :) Arkusze z ciastem można trzymać jeden na drugim.
