Kiedy jakieś dwa lata temu pakowaliśmy się na rodzinny, wakacyjny wyjazd, okazało się, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Wiecie, to już nie było pakowanie się pary dorosłych ludzi, z których każdy mniej więcej wiedział, co jest mu potrzebne. Od kiedy pojawiły się dzieci, wszelkie wyjścia z domu okazały się sprawdzianem ludzkiej (rodzicielskiej) organizacji i logistyki. Jak się zapakować? Co zabrać? Na jakie nieprzewidziane sytuacje się przygotować? Co mieć pod ręką, żeby było wygodnie i komfortowo, bez stresu? Postaram się odpowiedzieć na te pytania, pokazując, co zabraliśmy ze sobą na wyjazd!
Jak się zapakować? Co zabrać?
Na początek polecam swoją
wyjazdową listę, którą stworzyłam rok temu - możecie pobrać ją za darmo (
TUTAJ znajdziecie wpis z jej opisem i linkiem do ściągnięcia). Zaznaczyłam na niej najważniejsze przedmioty, które zwykle musimy spakować na wyjazd. Odhaczanie pozycji z listą w ręce zdecydowanie ułatwia pakowanie - sprawdziłam na sobie!
torba
Od kilku tygodni testujemy torbę marki
Skip Hop - Duo Signature Weekender, która jest większą, w zasadzie poszerzoną opcją poprzednich toreb tej firmy. Weekendowa, ponieważ rozmiarami przypomina małą walizkę i spokojnie pomieści wszelkie przydasie na dłuższy wyjazd - dla przykładu, spakowałam do niej Małego Johna, gdy jechał na tydzień do dziadka na wieś. Trudniejsze było zmieszczenie tam dwójki dzieci na nasz wyjazd w góry, niemniej torba mieściła codziennie i ubranie na zmianę, i prowiant, i ręcznik oraz matę do siedzenia, i przewijak Lulki, i moje rzeczy, a to i tak nie wszystko.
W pakiecie z torbą - wyposażoną w dużą ilość kieszeni (na zatrzaski magnetyczne czy suwaki), jedną wielką komorę (z dwiema przegrodami w środku, trzecią mniejszą - na gumkę, z wszytymi gumkami do unieruchomienia bagażu) i drugą mniejszą - służącą za przewijak (dodatkowo znajdziecie tam rozkładaną matę do przewijania), dostajecie dwie materiałowe "walizeczki" - u nas świetnie sprawdziły się do przewożenia dziecięcego obuwia (z jednej strony mają siateczkę, przez którą widać przedmioty ukryte wewnątrz, z drugiej śliską powierzchnię łatwą do wyczyszczenia).



travel bagczyli torebka na mokre rzeczyOd kiedy odkryłam ten patent na stronie La Millou, zamówiłam torbę i zaczęłam jej używać... zakochałam się w tym pomyśle. Z zewnątrz jest to zwykła, materiałowa saszetka, taka kosmetyczka na zamek. Wewnątrz jednak wyściełana jest ceratką, którą łatwo się czyści i suszy. Co do niej wrzucamy? Zabrudzone ubrania, zużyte pieluszki i chusteczki, papierki i inne śmieci (gdy żadnego kosza nie ma w pobliżu), ostatnio wrzuciliśmy tam mokre stroje kąpielowe i tetrę służącą za ręcznik. Zamyka się zamek i nie trzeba się niczym martwić! Potem wystarczy tylko przetrzeć wnętrze i ewentualnie wysuszyć. Uwielbiam takie sprytne rozwiązania!
kosmetyki Jeśli czeka nas dłuższy wyjazd - a przynajmniej chociaż jeden nocleg poza domem - nie unikniemy konieczności spakowania kosmetyków. Jakie zabrać? To zależy od samego wyjazdu: na jak długo, w jakie miejsce, od tego, co będziemy tam robić. Ja zwykle pakuję swoje podstawowe kosmetyki (chyba że planujecie odrobinę szaleństwa: czy to z kolorem na ustach, czy wieczorem z brokatem, na przykład), nie zapominam o osobnych kosmetykach dla dzieci. Warto postawić na te, które mamy w domu: sprawdzone, przetestowane, by żadna niespodzianka nie zakłóciła nam wyjazdu.
Jeśli chodzi o pakowanie kosmetyków, mamy cztery możliwości:- zabrać produkty, które mamy w domu - tubę szamponu, butelkę płynu micelarnego, dozownik z żelem pod prysznic i tak dalej - w oryginalnych opakowaniach
- kupić miniaturki produktów - co by zaoszczędzić miejsce
- kupić miniaturki opakowań i do nich przelać swoje własne kosmetyki
- nie pakować żelu pod prysznic ani szamponu i bazować na tych, które zastaniemy w hotelu
Osobiście najbardziej polecam opcję nr 3 - nie musimy martwić się miejscem, ponieważ pakujemy miniaturki produktów (Nie zużyjemy przecież całej tuby szamponu np. podczas tygodniowego wyjazdu!), a jednocześnie zabieramy znane, wypróbowane przez siebie kosmetyki, których używamy na co dzień.
Gdzie znaleźć miniaturki opakowań?Ja swoje pierwsze buteleczki kupiłam w Rossmannie (są w różnych cenach, zależnie od tego, czy to zwykła buteleczka, czy z dozownikiem - zazwyczaj za ok. 2 albo 3 złote), ostatnio jednak znalazłam w sklepie MINISO Japan naprawdę świetny zestaw: mała kosmetyczka mieściła buteleczkę z dozownikiem, dwie buteleczki, dwa słoiczki, szpatułkę oraz naklejki z nazwami produktów, a całość kosztowała niecałe 10 złotych! (Te czarne patyczki również są stamtąd!)
ochrona
Nie można zapomnieć o zabraniu kremu z filtrem - a w razie wpadki przyda się pianka w spray'u przeciw odparzeniom. W torebce mam zawsze plastry (z kolorowymi, bajkowymi nadrukami, które sama też chętnie noszę