Boję się rzeczy i sytuacji, których bać się nie powinnam. Jak dziecko, które wyciąga rączki, by po chwili je cofnąć. Jak ślimak, który wystawi rogi, by po chwili zamknąć się w skorupie. Bezpiecznym domku. Ale próbuję ten strach okiełznać. Na spokojnie tłumacząc sobie, że przecież nie ma się czego bać.
Słonecznego dnia :)
Ponownie podejmuję próbę przywołania wiosny lodami, może tym razem się uda :P
Malinowo- waniliowe lody z ricotty z domową granolą orzechowa i gorzka czekoladą Banan, kaki, świeże daktyle(później nadziane masłem orzechowym)
Przepis:
1 i 1/2 szklanki mrożonych malin
1/2 opakowania ricotty
Ziarenka z 1/2 laski wanilii
Maliny umieszczamy w kielichu blendera, rozdrabniamy. Przesypujemy do miski, dodajemy serek i wanilię, dokładnie blendujemy. Przed podaniem można jeszcze schować do zamrażalki na kilka minut.
Podajemy z dodatkami.
Pam.