Weekend niby wydłużony o godzinę, a minął szybciej niż zwykle. Noc pod teoretycznym tytułem ,,śpimy godzinę dłużej", praktycznie przeznaczona na wytańczenie się, zatracenie jeszcze bardziej. Zapach jest chyba najsilniej działającym na zmysły bodźcem. Zdecydowanie jest to najbardziej niedospany i zawirowany w moim życiu okres. Piękny po prostu. A właśnie okres... Znów jest, idealnie po ok. 28 dniach. Sama dziwię się jak to możliwe. Sypiam tyle co nic, jadam tak nieregularnie, że każdy szanujący się dietetyk by mnie powiesił, do wagi jeszcze trochę chyba mi brakuje, a mimo wszystko naturalnie jest. Los bywa bardzo przychylny i nie tylko cykl menstruacyjny mam na myśli. :D
Masę pozytywnej energii Wam wysyłam na nowy jesienny tydzień :*A żeby życia jeszcze bardziej nie komplikować, na śniadanie najlepsza, prosta owsianka w październikowych smakach:
Dyniowo- różana owsianka z figą, camembertem, masłem orzechowym, miodem, rodzynkami i pestkami dyniŚliwki, gorzka czekoladaPrzepis:
5 łyżek płatków owsianych
Łyżka mieszanki otrębów
3 łyżki pure z pieczonej dyni Hokkaido
Wrzątek
1/2 szklanki mleka
1-2 łyżki wody różanej
Szczypta soli himalajskiej
Kawałek sera camembert, figa, miód, pestki dyni, masło orzechowe i rodzynki
Płatki i otręby zalewamy wrzątkiem tylko do poziomu płatków. Odstawiamy na chwilę do napęcznienia. Dolewamy mleko, dodajemy dyniowe pure, wodę różana i szczyptę soli. Zagotowujemy owsiankę i gotujemy do uzyskania pożądanej konsystencji. Podajemy z dodatkami.
Paytania?Pam.