Robiłam już kiedyś domowy makaron, by podać go z okazji walentynek ówczesnemu narzeczonemu, pseudonim "pan Kluseczka". Znalazłam wtedy przepis na makaron bez jajek, sama mąka, woda i olej. Wyszedł bardzo dobry, choć troszkę brakowało tam jajka. No i ok...