Owoce morza to taki wynalazek, który wzbudza w narodzie mieszane uczucia. Są tacy, którzy uważają, że nie ma nic lepszego i najchętniej tarzaliby się w krewetkach, są też tacy, którym na samą myśl o morskich robaczkach paw wspina się na Mount Everest i tam womituje intensywnie. Ja należę do tej pierwszej grupy. Kocham! Wielbię! I niestety wśród moich bliskich jestem w tym uczuciu osamotniona. Czasem podejmuję próby nakarmienia ich podstępem, wiecie – przegrzebki przykryte liśćmi sałaty i chorizo, ośmiornica w warzywach, skutki różne. Ostatnia próba zakończyła się sukcesem, więc jeśli macie w domu osobnika, który pluje na samą myśl o owocach morza i odmawia współpracy, to nakarmcie go tą sałatką. Jak okaże się nieczuły i karze wam iść won? Trudno! Więcej dla was. Przed Państwem, bez wątpienia najpiękniejsza i najlepsza sałatka z ośmiornicą i warzywami.
Zanim przejdziemy do przepisu, kilka wskazówek:
1. Cała ośmiornica wymaga żmudnego procesu tłuczenia, zmiękczenia, gotowania długiego i upierdliwego. Do sałatki potrzebujecie samych ramion, więc odpuście sobie kupowanie w sklepach ze Stonką całej ośmiornicy. Zamiast tego w takim Makro lub innych Kuchniach Świata możecie dostać same ramiona, wstępnie obgotowane, co ułatwia wam pracę, skraca czas przygotowania i nie naraża na panikę co zrobić zresztą ośmiornicy. Jeśli jednak nie dostaniecie samego, obgotowanego ramienia, to rozmrożoną ośmiornicą uderzcie kilka razy o coś twardego, odetnijcie macki i ugotujcie do miękkości w wodzie z zielem angielskim, liściem laurowym, cebulą, selerem, marchewką i pietruszką. Ośmiornica z szarej zrobi się lekko różowa.
2. Do sałatki użyłam warzyw mini, bo ładnie wyglądają, też kupione w Makro. Jeśli użyjecie warzyw regularnej wielkości, pokrojonych na mniejsze kawałki, to piekło się nie otworzy, a też będzie smacznie. Proces przygotowywania się niczym nie różni.
3. Ośmiornicę marynowałam w zakwasie z buraków. Jeśli nie macie, nic się nie stanie. Zakwas służy tylko do złapania kolorów. I nie, kwas nie spowoduje, że ośmiornica zrobi się jak kauczuk. Trzymamy ją tylko pół godziny.
4. Sałatkę podajemy na ciepło. Na zimno to już nie jest to samo.
5. Użyłam płatków chilli i marynowanego pieprzu. Jeśli nie lubicie delikatnej ostrości, zwykły pieprz w zupełności wystarczy.
Do dzieła!
- Dwa ramiona ośmiornicy
- kilka mini marchewek
- kilka mini cukinii
- kilka mini porów
- jedno jabłko kwaskowe
- kiełki – u mnie były kiełki groszku cukrowego, mini liście z jarmużu i brokuła
- około 0,5 litra zakwasu z buraków (można pominąć)
- majeranek, sól, ząbek czosnku pieprz marynowany, płatki chilli
- łyżka masła, sok z cytryny, skórka otarta z ½ cytryny.
Na sos:
- ¾ szklanki oliwy
- łyżeczka miodu
- łyżeczka musztardy Dijon
- łyżeczka soku z cytryny
- ząbek czosnku
- sól, pieprz
Obgotowane ramię ośmiornicy zanurzamy na pół godziny w zakwasie buraczanym. Podczas gdy macki nabierają koloru, przygotowujemy warzywa. Marchewki obieramy i lekko blanszujemy w osolonej wodzie, cukinie kroimy i lekko solimy, żeby puściła wodę, pory przekrawamy i myjemy, jabłko kroimy na ósemki i skrapiamy sokiem z cytryny. Tak przygotowane warzywa wrzucamy na rozgrzaną patelnię i dodajemy łyżkę masła, sól, pieprz i majeranek. Smażymy chwilę, żeby warzywa były jędrne. Skrapiamy sokiem z cytryny, dodajemy skórkę, mieszamy i odstawiamy. Na tę samą patelnię wykładamy odsączone z zakwasu ramię i smażymy szybko z każdej strony, dodając łyżeczkę masła. Ośmiornicę kroimy na niewielkie kawałki, układamy na ciepłych warzywach. Składniki sosu miksujemy w blenderze i polewamy sałatkę. Na sałatce układamy marynowany pieprz, posypujemy delikatnie płatkami chilli i grubą solą. Dokładamy kiełki.
Smacznego!
Post Sałatka z ośmiornicą i warzywami pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.