Klasyka gatunku jest tematem niby oklepanym, a zarazem takim, na którym najłatwiej złamać sobie nogę. Wystarczy obejrzeć remake klasycznych filmów, żeby nabrać pewności, że pewnych rzeczy nie należy zmieniać i grzebanie w standardach może okaleczyć. Niestety z polskim kanonem kulinarnym jest tak, że co dom to klasyka. Niby potrawy te same a przepisy i sposoby przyrządzania są różne. Gdzieś po głowie mi się obijało, że czas się zająć owymi tradycyjnymi przepisami. Na początek – sałatka jarzynowa.
Sałatka jarzynowa to taki twór, bez którego nie odbędą się żadne imieniny, urodziny i święta. Dużo warzyw, majonez i kilka dodatków, a smak znają wszyscy. Są regiony, które profanują jarzynówkę kiełbasą. Znakiem rozpoznawczym sałatki jarzynowej jest groszek z puszki. Ja w tym przepisie zmieniłam i używam groszku świeżego lub mrożonego, bo ta papka, która wypada z puszki nie smakuje mi wcale. Poznajcie mój sposób na klasykę.
Potrzebujemy:
- ½ selera korzeniowego
- 1 pietruszkę
- 4 marchewki
- 1 jabłko
- 5 ogórków kiszonych
- 3 jajka ugotowane na twardo
- szklankę zielonego groszku (mrożony, blanszowany w lekko słodzonej wodzie z solą)
- 2 ugotowane ziemniaki sałatkowe
- ½ szklanki kukurydzy
- ½ szklanki majonezu
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- sól, pieprz.
W garnku gotujemy wodę z zielem angielskim, pieprzem i liściem laurowym. Do wrzącej wody wrzucamy obrane warzywa i gotujmy, pilnując, żeby nie rozgotować. Gotowanie od wrzątku daje zupełnie inny smak warzyw, nie wygotowują się tak jak przy gotowaniu od zimnej wody. Warzywa studzimy i razem z jabłkiem, ogórkiem i jajkami kroimy w drobną kostkę. Jogurt rozrabiamy z majonezem. Mieszamy wszystko i doprawiamy solą i pieprzem. Ja czasem dodaję drobno posiekaną natkę pietruszki.
Smacznego!
Post Sałatka jarzynowa pojawił się poraz pierwszy w LADY KITCHEN.