Uwielbiam te ciasteczka głównie dlatego że są takie delikatne, no i tak uroczo wyglądają. O ile o ciasteczkach można mówić że są urocze. Moje ciasteczka wylądowały w dużym szklanym słoju jako słodki prezent.
składniki:
- 200 g zimnego masła
- 2 szklanki mąki tortowej
- 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
- ¾ szklanki cukru pudru
- 3 żółtka
- szczypta soli
dodatkowo:
- cukier puder do posypania
Mąkę i cukier puder przesiewamy. Dodajemy sól i masło, a następnie siekamy nożem. Szybko zagniatamy ciasto. Jeśli ciasto się nie zagniecie możemy dodać łyżkę wody. Następnie formujemy kulę, którą owijamy folią spożywczą i umieszczamy na około godzinę w lodówce.
Ciasto rozwałkowujemy na grubość nie większą niż 5 mm. Za pomocą szklanki lub ringu wykrawamy koła. Układamy po 3 lub 4 koła w taki sposób by na siebie zachodziły (tutaj przykład) i zwijamy w rulonik, który następnie przecinamy na pół. Palcami lekko odchylamy płatki różyczkom.
Różyczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w trzy centymetrowych odstępach. Ciasteczka wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 °C i pieczemy 6 min, po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 180°C i pieczemy jeszcze 10 minut na złoty kolor.
Gotowe ciasteczka posypujemy cukrem pudrem.