Zniknęłam na chwil kilka, bo pakuje cedzaki, łyżki i garnki. Wszystko do jednego kartonu, by za kilka tygodni gotować w całkiem nowej kuchni, patrząc za inny widok za oknem i słuchając śpiewu całkiem innych ptaków-sąsiadów. Smutki mieszają się z nadzie...