Kto nie słyszał o niej? Po co ona w ogóle istnieje?
Każdy słyszał i wie po co istnieje.
Moim zdaniem ustawa to naprawdę klapa. Nawyki żywieniowe wynosimy z domu, a nie z szkoły. W podstawówce i gimnazjach mogą zamknąć sklepiki, ale to nie jest gwarancją nie będą jeść zdrowo. Mogą przynieść z domu, kupić po drodze do szkoły czy inne możliwości.
Ale po co zamykają w szkołach ponadgimnazjalnych?
To jeszcze jest większą głupotą. Nie jesteśmy, aż tak pod wpływem dorosłych co wcześniej, ponieważ już mamy większą lub mniejszą wiedzę na ten temat. Przecież my możemy decydować co jest zdrowe, a co nie. Choć nie mówię, że głos starszych się nie liczy. Dla mnie jest ważny.
Przeważnie to rodzice pozwalają dzieciom na śmieciowe jedzenie, a z domu wynosimy w świat. Ja staram jeść zdrowo, ale po co się zmuszać. Od czasu do czasu można zjeść hamburgera czy dania z maca, ale nie codziennie. Jak każdy wie to nie jedzenie. Ważna jest edukacja niż ta ustawa