Akurat miała mnie odwiedzić Sylwia tuż po moim powrocie z wyjazdu. Lodówkę miałam prawie pustą, więc szybko wybiegłam do sklepu kupić kilka produktów. Zanim wypakowałam zakupy, nagrzałam piekarnik, a później cała reszta poszła ekspresowo. W piekarniku piekły się tartaletki, a w tym czasie robiłam risotto z dyni ;)
Tartaletki zjadłyśmy bardzo szybko, są lekkie, nieduże, takie na 2 kęsy. Idealne do kawy lub herbaty. Świeża figa dobrze komponuje się z cytrynową ricottą zarówno smakowo, jak i kolorystycznie. Do tego obowiązkowo szczytówki mięty :)
Składniki (na 16 szt):
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 1 żółtko (białko zachowaj do posmarowania ciasta)
- 150g ricotty
- 1 łyżeczka syropu z agawy (jeśli używacie cukru, dajcie cukier waniliowy)
- skórka otarta z 1 cytryny
- 3 figi
Sposób przygotowania:
- Nagrzej piekarnik do 200 stopni.
- Ricottę wymieszaj łyżeczką z żółtkiem, otartą skórką z cytryny i syropem z agawy.
- Z ciasta wytnij kółka (np. szklanką), brzegi (ok. 1 cm) posmaruj białkiem.
- Na środek daj łyżeczkę cytrynowej ricotty.
- Piecz 15-17 minut, aż ciasto się zarumieni. Wyjmij z piekarnika i ostudź na metalowej kratce.
- Figi umyj, osusz i przekrój każdą na pół, a następnie na 3 części.
- Wystudzone tartaletki udekoruj cząstką figi i szczytówką mięty.