Teraz to jest najlepszy dowód na to , że robię i testuję wszystko sama. Mam ten przepis od bardzo dawna, ale został przeze mnie zapominany. Upiekłam ciasto w okrągłej blaszce, ale myślę że lepiej byłoby w prostokątnej i bez formowania boków. Jeśli zdecydujecie się upiec jak ja w okrągłej blaszce to ciasta na boki ułóżcie cienką warstwę. Moja wyszła za gruba
Ciasto jest pyszne, warte zrobienia, ale po małej modyfikacji. Piszę szczerze jak jest, nie robię tego ciasta drugi raz, ponieważ i tak muszę piec ciągle to nowe ciasta, a to ciasto jest naprawdę dobre.

Przygotowanie ciasta – masło utrzeć z cukrem na puch, dodać po jednym żółtku. Ciągle mieszając. Na koniec dodać mąkę i proszek do pieczenia.
Cisto rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Druga warstwa – białka ubić na sztywną pianę, następnie powoli wsypywać cukier. Rozłożyć masę z białek na ciasto, obsypać migdałami
Wstawić do nagrzanego piekarnika termoobieg 170 C piec 30 minut. Jak białka będą jeszcze białe i miękkie to zwiększyć temperaturę do 180 i piec jeszcze 10-15 minut. Powinna powstać beza u góry. Wyjąć ciasto z piekarnika i zostawić do całkowitego ostudzenia.

Masa ze śmietany – żelatynę zalać odrobiną soku pomarańczowego, tylko tyle żeby żelatyna napęczniała. Pozostały sok pomarańczowy zagotować i zalać żelatynę. Odstawić, żeby prawie zgęstniała. Co chwilkę żelatynę zamieszać.
Ubić śmietanę na sztywną pianę, dodać cukier puder. Możecie go ominąć. Wlać gęstniejącą żelatynę i dodać jagody. Delikatnie wymieszać ale już tylko łyżką.
Wylać gęstniejącą masę na upieczone i zimne ciasto. Wstawić do lodówki na co najmniej trzy godziny.
Ciasto jest przepyszne, polecam.