Sezon truskawkowy w pełni! Aż żal przejść obojętnie obok tych pięknie czerwonych owoców.
Pamiętam, jak w dzieciństwie wychodziłam do swojego ogródka i mogłam rwać te wspaniałe pyszności prosto z krzaczków. Teraz, niestety, zostaje mi tylko wizyta na targu albo w pobliskim warzywniaku.
Pewnego dnia wpadłam na pomysł upieczenia kruchych babeczek z musem truskawkowym. Babeczki, co prawda, wyszły kruche, jednak mus przeobraził się w truskawki, polane galaretką truskawkową.
Składniki
- ok 300-400 g truskawek,
- cukier,
- żelatyna,
Ciasto:
- szklanka mąki pszennej,
- 100 g zimnego masła,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- dwie łyżki cukru pudru,
- jajko.
- Mąkę przesiać do miski, wymieszać z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia.
- Masło posiekać z mąką.
- Dodać jajko i wyrobić ciasto, szybko zagniatając.
- Włożyć na godzinę do lodówki (można też włożyć je na krócej do zamrażalnika).
- Gdy ciasto będzie się chłodzić, przygotowujemy truskawki. Myjemy je, odejmujemy szypułki, kroimy na kawałki.
- Następnie posypujemy je obficie cukrem, aby puściły sok, który posłuży nam do przygotowania truskawkowej galaretki.
- Wyjmujemy ciasto z lodówki, rozwałkowujemy je. Szklanką wykrawamy kółka i umieszczamy je w foremkach do babeczek lub formie do muffinów.
- Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy około 20-25 minut (aż się zarumienią).
- Po upieczeniu i wystudzeniu babeczek, nakładamy do nich truskawki.
- Żelatynę rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłej wody (około 1/2 szklanki) i mieszamy z sokiem truskawkowym. Czekamy aż wystygnie i zacznie tężeć.
- Galaretką polewamy truskawki.
- Wstawiamy do lodówki (najlepiej na kilka godzin), żeby galaretka całkiem stężała.
Smacznego!