Ostatnio mam mnóstwo energii, którą pożytkuję na zabawy z synem. Całe godziny spędzamy na układaniu puzzli, graniu, czytaniu, lepieniu- ciastolina wróciła do łask, i rysowaniu. Na dobre pożegnałam się także z kolejnym garnkiem, który Piotrek przystosow...