Sesja już za mną, ale w jej czasie, przygnieciona niewielką ilością egzaminów, z utęsknieniem wyczekująca ich końca, potrzebowałam czegoś. Czegoś słodkiego. Czegoś, co zrobię sama. Czegoś, co nie będzie wymagało ode mnie wychodzenia. Przejrzałam co mam w zanadrzu- aha! Wszystko, co jest potrzebne do kruchych ciastek jest.
Większość populacji nie ma sesji, w tej większości są również niektórzy studenci, ale myślę, że te pachnące migdałami, bogate w orzechy ciasteczka powinny przypaść do gustu i tej części. Zwłaszcza, że ich przygotowanie, wliczając pieczenie, zajmuje ok. 45 minut
Składniki na ok. 20 ciastek:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
2 i ¼ szklanki mąki pszennej tortowej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół szklanki cukru
1 opakowanie cukru migdałowego
2 jajka
100 g masła lub margaryny
50 g słonych orzeszków ziemnych
50 g rodzynek
100 g orzechów włoskich
Do miski wrzucamy wszystkie składniki oprócz bakalii i zagniatamy ciasto. Kiedy będziemy mieć w misce jednolitą masę, wrzucamy bakalie i mieszamy, tak żeby były w każdym kawałeczku masy
Z gotowego ciasta formujemy kulki nieco większe od orzechów włoskich i delikatnie spłaszczamy. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 170 stopni, grzanie góra-dół z termoobiegiem, przez ok. 30 minut.