Miałam chęć na naleśniki, ale nie chciało mi się sterczeć przy patelni. I tak myśl do głowy przyszła, aby upiec jeden wielki i zwinąć. Udało się, a po przełożeniu kremem borówkowym na mascarpone (niebywale prostym i pysznym) powstała świetna rolada naleśnikowa!
Aby takie wielki, naleśnikowy placek dobrze się zwijał nie może być zbyt przesuszony (pieczemy bez termoobiegu), a w cieście nie omijajcie oleju jako składnika - uelastycznia ciasto.
P.s. Na zdjęciu ciasto w środku wydawać się może surowe, ale takie nie jest. Przynajmniej nie w smaku :) chyba po prostu jednak przysuszyłam zbyt długim pieczeniem (bo przy zwijaniu nie, ale przy przekładaniu lekko zaczęła mi pękać...).
Składniki:Ciasto naleśnikowe:2 jajka
2 łyżki cukru
3/4 szkl. mleka
1 szkl. mąki
2 łyżki oleju rzepakowego
Krem borówkowy:250g mascarpone
5 łyżeczek cukru
200g borówek amerykańskich + borówki do dekoracji
Sposób przygotowania:Rolada: Jajka miksujemy z cukrem, następnie dodajemy pozostałe składniki i miksujemy na ciasto naleśnikowe. Wylewamy na dużą blachę piekarnikową wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 10-15 minut (wierzch musi być dobrze ścięty). Następnie blachę wyjmujemy, placek odwracamy na drugą stronę (najlepiej zsunąć na odwróconą, drugą blachę i przełożyć ponownie na papier). Wstawiamy do piekarnika i pieczemy jeszcze około 10-15 minut (czas zależny będzie od grubości ciasta).
Gorący placek zwijamy wraz z papierem do pieczenia wzdłuż krótszego boku (ciasto jest cienkie, więc wzdłuż dłuższego rolada byłaby długa, ale bardzo cienka). Zostawiamy do ostudzenia.
Krem: Mascarpone przekładamy do miski, wsypujemy cukier i borówki amerykańskie. Blenderem miksujemy na gładki krem.
Roladę naleśnikową rozwijamy, nakładamy 2/3 kremu i ponownie zawijamy. Resztą kremu (np. za pomocą rękawa cukierniczego z tylką) dekorujemy wierzch, układamy borówki i wstawiamy do lodówki, aby trochę całość schłodzić.