W dzieciństwie nie mogłam się doczekać sezonu na śliwki. Całymi dniami chodziliśmy razem z kuzynostwem po drzewach i zbieraliśmy owoce. Raz obudził się w nas nawet instynkt przedsiębiorcy. Był początek lat 90, w powietrzu czuło się żyłę, złota, każdy „...