Na polskim stole biesiadnym nie może zabraknąć marynowanych grzybów – wiadomo. Bez tego wódka gościom nie przejdzie. A jak nie przejdzie to imieniny nie udane. Tu już się nic nie zrobi. Ale może by tak lekkie urozmaicenie? Mała zmiana w menu?
Proponujemy grzyby po kaszubsku, ale spotkałam się też z innymi nazwami – po węgiersku, górlasku etc. Chodzi o to, że grzyby są w cebulą w zalewie pomidorowej. A najważniejsze jest to, że smakują bosko. Koniecznie spróbujcie.
Przepis przechodził z rąk do rąk między sąsiadami i znajomymi tak długo i intensywnie, że niestety nie wiem kto jest jego autorem. Ale najważniejsze, że wychodzą pyszne.
Składniki
- 2 kg grzybów
- 1/2 kg cebuli
- 2 łyżki soli
- 1/4 szklanki octu 10 %
- 1 szklanka oliwy
- 1/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego (ziarnistego)
- 2 łyżeczki ziele angielskie
- 190 g koncentratu pomidorowego 30 % (słoiczek)
Grzyby oczyścić, umyć, duże grzyby pokroić. Zalać wodą, zagotować i odcedzić. Ponownie zalać wodą, posolić i gotować przez 20 minut, odcedzić na sitku lub durszlaku. Cebulę obrać i pokroić w kostkę, poddusić ją na patelni z rozgrzaną oliwą przez około 10 minut, dodać pieprz i ziele angielskie, cukier. W garnku połączyć grzyby z cebulą, dodać koncentrat pomidorowy i ocet. Doprowadzić do wrzenia i gotować 5 minut. Wystudzić i nałożyć do wyparzonych słoików, zakręcić suchymi zakrętkami i pasteryzować.
SMACZNEGO
(M)