Rano wróciliśmy z urlopu, czas nadrobić zaległości (z przyjemnością, żeby nie było).
Ci od mięsa mówią, że zupa wyszła bardzo fajnie. Ja to bym ją najchętniej wchłonęła bez mięsa, sami wiecie. Powoli zaczyna się dla mnie najlepsza pora roku na zupy, więc spodziewajcie się więcej takich przepisów.
Składniki:
1,5 l wody
2 surowe białe kiełbasy
2 pęczki koperku
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
3 ziemniaki
mały kawałek selera
1 cebula
mały kubek jogurtu naturalnego
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
sól
pieprz
(przepis na 4-5 porcji)
Marchewki, pietruszkę i seler obieramy, myjemy i ścieramy na tarce na największych oczkach. Z kiełbas pozbywamy się skór, z mięsa formujemy średniej wielkości kulki, wrzucamy je do garnka i obsmażamy ze wszystkich stron (bez dodatkowego tłuszczu). Pod koniec smażenia dodajemy starte warzywa, obrane i pokrojone w średnią kostkę ziemniaki i cebulę, wszystko smażymy na wolnym ogniu około 5 minut. Zawartość garnka zalewamy wodą, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i poszatkowany koperek, gotujemy 10 minut. Doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem. Zupę wlewamy do misek, dodajemy jogurt.