Zrobiłam je trochę przypadkiem, przy okazji kolacji urodzinowej. Nie liczyłam na wiele, mimo, że właściwie każdy przepis z Moich Wypieków jest dobry. Ciastka jaka ciastka, nie ma co się tutaj produkować. Aaaa właśnie, że spokojnie można się produkować. I trzeba! Ciastka wyszły najnormalniej w świecie, przepyszne. Właściwie zanim je zrobiłam, nie planowałam ich u siebie publikować. Po zjedzeniu pierwszej sztuki, wiedziałam, że muszę się z Wami podzielić tym przepisem. Przepis trochę zmodyfikowany, w oryginale jest, jak dla mnie, m. in. za dużo cukru. Możecie jeszcze spokojnie wrzucić trochę więcej rodzynek, w niektórych ciastkach mi ich brakowało :).
Składniki:
200 g masła (w temperaturze pokojowej)
1 szklanka brązowego cukru
1 i 2/3 szklanki mąki pszennej
2 szklanki płatków owsianych (ja użyłam błyskawicznych)
2 duże jajka
1 szklanka rodzynek
3/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 łyżeczki cynamonu1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
(przepis na około 30 ciastek)
Jajka roztrzepujemy, dodajemy do nich rodzynki i odstawiamy na godzinę. Przesiewamy mąkę, sól i przyprawy. Masło z cukrem trzemy do białości, dodajemy rodzynki z jajkami, ciągle miksujemy. Dokładamy resztę składników, miksujemy do połączenia. Ciasto wkładamy do lodówki na jakieś 30 min. Po tym czasie, blachę wykładamy papierem do pieczenia. Łyżką układamy kopczyki z ciasta, lekko spłaszczamy. Pieczemy 10 minut w temperaturze 180 stopni.