Jak dawno nas tu nie było! Ponad dwa miesiące bez wpisów, to chyba rekord na tym blogu, ale jakoś nie czuliśmy potrzeby oraz chęci dodawania postów. Nie było też za wiele czasu na siedzenie przed komputerem, w końcu było lato, podróże, spacery, opalanie...szkoda dnia na siedzenie w domu ;) Jednak przyszła jesień, wraz z nią deszczowe i chłodne dni (choć teraz akurat piękne słońce i 20 stopni), więc na pewno blog trochę ożyje :) Na dobry początek zaczniemy tradycyjnym, niedzielnym postem o tym co gościło na naszych talerzach w minionych dniach. A zatem do rzeczy...
Ostatnio gotujemy sporo potraw z książek kucharskich. Trochę już nam się ich nazbierało w kuchennej biblioteczce, więc czas zacząć z nich korzystać (a nie tylko oglądać zdjęcia) ;) Powyżej zupka ramen z książki Eryka Wałkowicza (znanego jako
erVegan).
Pyszności! Pokochaliśmy takie smaki :)
Oczywiście jesteśmy wierni również naszym tradycyjnym smakom, a z pewnością zaliczamy do nich ziemniaki + falafele + ogóreczki kiszone oraz sos tahini...
...kluski śląskie (ziemniaczano-batatowe) + sos pieczarkowy + surówka z kapusty pekińskiej z kiełkami ...
...poczciwy makaron z sosem pomidorowym...
...kalafiorowa z batatami i kurkumą...
...pizza Marinara z Lidla :) Nawet dobra (jak na mrożonkę).
Zdarzyło nam się również pożreć megapysznego kebaba od Turka w Konstanz.
Seitan w yufce rządzi!
Na zakończenie kolejna zupka z książki, tym razem laksa z "Nowej Jadlonomii". Mistrzostwo!
------------------------------------------
Udanego tygodnia życzymy!