Wracamy po kilkudniowej przerwie :) W minionych dniach trochę mieliśmy na głowie, więc nie było czasu na blogowanie. Wpadliśmy w "interesach" na tydzień do Polski, pojedliśmy jeszcze pysznych pomidorów z ogródka rodziców, pochodziliśmy po wrocławskich vege knajpkach i ogólnie było miło :) Ale już jesteśmy w domu, więc możemy spokojnie zająć się gotowaniem. Jako, że dyniowy sezon w pełni i ceny zachęcają do zakupu tego cudownego warzywa, zajadamy dynię na okrągło :)
Dziś propozycja z piekarnika:
Składniki:- jedna mala dynia piżmowa (około 1kg, może być także Hokkaido);
- szklanka ugotowanej kaszy jęczmiennej (mieliśmy z poprzedniego dnia);
- około 250g pieczarek;
- 1 cebula;
- 2-3 ząbki czosnku;
- oliwa z oliwek do smażenia i wysmarowania dyni;
- sól, pieprz, ostra mielona papryka;
- płatki drożdżowe.
Sposób przygotowania: Dynię kroimy na pół (wzdłuż) i wydrążamy pestki oraz trochę miąższu, aby zrobić miejsce na farsz. Pestki wyrzucamy, a miąższ odkładamy na bok. Wydrążone dynie smarujemy oliwą z oliwek i układamy w naczyniu żaroodpornym lub na blaszce. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Podsmażamy drobno posiekaną cebulę, czosnek oraz pieczarki. Dodajemy miąższ z dyni, doprawiamy do smaku i smażymy kilka minut. Na koniec mieszamy z kaszą. Faszerujemy połówki dyni, posypujemy po wierzchu płatkami drożdżowymi, a następnie zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 200st.C około 30-40 minut.
Mieliśmy jeszcze brukselkę z poprzedniego dnia, więc ona także wylądowała w piekarniku. Wszystko polaliśmy sosem sezamowym (tahina+woda+sok z cytryny+czosnek+sól).