Witamy po przerwie :) Już prawie miesiąc minął od naszego ostatniego wpisu, ale po śmierci naszego kochanego przyjaciela mopsa zwanego Didolem straciliśmy ochotę do wszystkiego :( Dom stał się pusty i smutny, a gotowanie, jedzenie itp. przestało sprawiać nam przyjemności (Didol zawsze obserwował nas podczas gotowania w nadziei na jakiś smakowity kąsek). Jednak jak to mówią, czas leczy rany i żyć trzeba dalej... Mopsik pozostanie na zawsze w naszych sercach i wspomnieniach (a jest co wspominać po 11 latach wspólnego życia, przygodach oraz podróżach). Obiecaliśmy sobie, że jak Didol odejdzie nie będziemy już chcieli nowego psiaka, ale teraz wiemy, że dom bez stwora jest za smutny, a my potrzebujemy psiej "terapii", więc wkrótce przedstawimy Wam naszego nowego, czworonożnego lokatora :) Spodziewajcie się również nowych wpisów, gdyż gotowanie znowu zaczyna sprawiać nam przyjemność...
Dziś jednak wrzucamy kilka fotek najwspanialszego mopsa na świecie jakim był Didol....