Na zewnątrz jest tak zielono, mam ochotę całe dnie spędzać chodząc po parku, czytając książkę na ławce i jeździć na rowerze. Tyle miesięcy czekałam na pierwsze zielone drzewa i ciepłe promienie słońca! Uwielbiam wiosnę, czuję wtedy, że żyję.
Słomiany kapelusz i wiklinowy koszyk to nierozłączny element pikników. Trampki, okulary przeciwsłoneczne, minimalna biżuteria lub jej brak i lekkie zwiewne ubranie to dla mnie idealna stylizacja na piknik. Pod biało- niebieski kombinezon założyłam strój, dzięki czemu ramiączka praktycznie nie są widoczne. Uszykowałam też zestaw piknikowy- upieczone przeze mnie ciasteczka, owoce, woda i świeży sok marchewkowy.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć! Może zainspiruję Was do spotkania z przyjaciółmi na pikniku, ja sezon piknikowy otworzyłam już w pierwszych dniach maja <3
kombinezon/jumpsuit: KLIK, okulary/sunglasses: KLIK, bransoletka/braclet: Serenade