Kilka dni temu robiąc coś w kuchni, usłyszałam w telewizji nazwę Zupa Cappuccino. Ponieważ byłam zajęta, nie zwróciłam specjalnie uwagi na to czym faktycznie owa zupa była, ale nazwa zapadła mi w pamięć. Utkwiła mi w głowie na tyle mocno, że nie mogłam się jej pozbyć. Tak też powstał owy przepis.Jeśli boicie się, że mój krem warzywny cappuccino jest z dodatkiem kawy, to bez obaw. Niewiele ma z nią wspólnego. Jest zaś niezwykle kremowy, puszysty, aromatyczny i lekki jak chmurka. O cudownej barwie kawy z mlekiem smakuje wyśmienicie. Swoją konsystencję zawdzięcza mleku kokosowemu i sporej ilości zmiksowanych warzyw.Jak już jesteśmy przy warzywach zdradzę Wam mój sposób na zdrowe i smaczne zagęszczanie zup, bez wykorzystania śmietany, masła czy mąki. Najprościej i najlepiej zupy zagęszcza się właśnie warzywami. Wystarczy, że gotując zupę warzywną, zmiksujecie tylko jej część, a po dodaniu płynnej części zamieni się ona w aksamitny, smakowity krem. Nikt nie zgadnie, że nie dodaliście mąki czy śmietany. Szczególnie dobrze sprawdza się to kiedy gotujecie kalafior, ziemniaki bądź warzywa strączkowe. Jednakże w każdej innej konfiguracji również będzie super. A przede wszystkim zdrowo i lżej.
Serdecznie polecam!
Krem warzywny Cappuccino:
- 1,5 litra nisko sodowego bulionu warzywnego
- 1 młody kalafior
- 0,5 batata
- 2 młode ziemniaki
- 2 marchewki
- 1 puszka mleka kokosowego
- 100 gramów czerwonej soczewicy
- 2 łyżeczki garam masala
- 1 łyżeczka czosnku
- 0,5 łyżeczki imbiru
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- 2 goździki + 3 ziaren ziela angielskiego utartych w moździerzu
- sól
Warzywa dokładnie umyć, obrać ze skory i pokroić w średniej wielkości kawałki. Zagotować bulion warzywny, włożyć do niego warzywa i soczewicę, i na niewielkim ogniu gotować je do miękkości. Następnie dodać przyprawy i mleko kokosowe. Wymieszać, posolić do smaku i gotować jeszcze kilka minut do połączenia smaków. Następnie bardzo dokładnie zmiksować.
Podawać w filiżankach z dodatkiem prażonych pestek dyni lub świeżych kiełków.
Smacznego!