Fajny deser na dni gorace i nie tylko. Bo goraco to teraz nie jest,ale probujemy nowe przepisy.Sara nie ma alergi to mozna teraz kombinowac :))))):)
Spodobal mi sie ten deser bo to niby galaretka niby nie.
Desery cytrynowe ogolnie sa bardzo smaczne.Pomyslalam,ze ten warto wyprobowac.Robi go taka jedna pani-babcia dosc czesto jak przyjezdzaja jej wnuczki.
Oczywiscie mozna dodac inna galaretke i masz inny deser.
Dobrze sie go kroi i jezeli wlozysz do jakiejs ladniej formy silikonowej to ci wyjdzie bardzo ladny z wygladu deser.
Moje foremki to sloneczniki:) w sam raz na ten budin cytrynowy.
Jezeli nie masz formy silikonowej to do jakiegos innego pojemnika.Podobno bez zadnego problemu wychodzi:)mozna go odwrocic i wyciagnac.
Do dekoracji jezeli chcesz uzyj bitej smietany:)
Skladniki:
1 galaretka cytrynowa( w srodku sa 2 opakowania,czyli 2x85gr)
550 ml mleka
4 zoltka
180 gr cukru(moim zdaniem za duzo 100gr wystarczajaco)
skorka z cytryny(jezeli chcesz troche soku)
Wykonanie:
Podgrzewamy dobrze mleko(nie gotujemy) z cukrem i ze skorka cytryny.Odstawiamy na bok.
Rozpuszczamy galaretke w szklance goracej wody i wlewamy do mleka.
W osobnym pojemniku ubijamy zoltka.Jak beda dobrze ubite bardzo powoli wlewamy lekko ochlodzone mleko z galaretka.
Smarujemy forme olejem i wlewamy wszystkie skladniki dobrze wymieszane.
Pozostawiamy do ochlodzenia od 4 do 5 godzin.
Kroi sie budín ok.
Mi lekko mleko sie scielo:( ale spoko,po dobrym wymieszaniu-wlaczylam mikser hahahahah (to maly sekret) nic nie bylo widac.Pozniej wszystko ladnie sie wyrownalo i bylo ok.
Dodac tyle cukru co pisze to stanowczo za duzo.Ja dalam mniej i tak dla nas bylo za slodkie.W koncu galaretki tez maja cukier.
mozna zrobic?