W ten weekend GRUBY WAŁEK gościł w Krakowie, w kuchni Szymona i Rafała. A właściwie Szymona, Rafała i Bazyla. Cokolwiek podpowiada Wam Wasza wybujała wyobraźnia, ten ostatni to nie ten trzeci. Bazyl jest królem domu i podwórka, warującym przy nogach gotujących w nadziei, że coś spadnie na podłogę. A ponieważ gotujący są mistrzami, nie spadło nic… Bazyl musiał zadowolić się zwykłą karmą. Bazyla na zdjęciach uchwycić się nie dało, za to przystojnych gospodarzy oraz ich przepyszny obiad – tak!
Poniżej przepis od chłopaków. Ich danie najlepiej oczywiście smakuje w Krakowie (tuż po wykwintnym śniadaniu w świątyni designu i przed spacerem po najbardziej hipsterskich miejscówkach niegdysiejszej stolicy), ale możecie spróbować zrobić je, gdziekolwiek mieszkacie. Nigdy, ale to nigdy, nie sięgajcie natomiast po jego zjedzeniu po maczankę, czyli małopolskiego „burgera” z marynowanej karkówki, podanego z purée z białej fasoli i gruszki oraz z aronią. Zjecie ją z łakomstwa, bo też jest pyszna, a potem będziecie trawić do południa dnia następnego, jak my…
Szymon i Rafał otwierają, by nie powiedzieć inaczej i nie karmić więcej Waszej rzeczonej już wyobraźni, nowy cykl na blogu. GRUBY WAŁEK rusza w świat! Gości się i przyjmuje gości, smakuje i próbuje, rozdaje gwiazdki i jest łasy na prezenty. Kto następny?
Składniki:
klopsiki
1/2 kg chudego mięsa mielonego (np. z indyka)
jajko
50 g bułki tartej
kumin
ziele angielskie
suszona kolendra
ząbek czosnku
pęczek posiekanego koperku
oliwa z oliwek
szczypta soli
sos serowy
kubek śmietany 18% (sojowej lub zwykłej)
ulubiony „śmierdzący” ser
pieprz
ząbek czosnku
oliwa
brokuł
ryż
Wykonanie:
Kilka ziaren kuminu, ziela angielskiego i kolendry ucieracie w moździerzu. W misce mieszacie mięso z jajkiem, bułką, startym czosnkiem, przyprawami, solą i koperkiem. Formujecie klopsiki wielkości orzecha włoskiego. Smażycie na oliwie na rumiany kolor. Odkładacie na ręcznik papierowy.
Brokuł dzielicie na różyczki i gotujecie w osolonej wodzie 5-6 minut. Odcedzacie.
Czosnek siekacie drobno, wrzucacie na sporą patelnię z odrobiną oliwy. Lekko podsmażacie. Wrzucacie brokuł i podsmażacie dalej. Po chwili wlewacie śmietanę i dodajecie porwany na kawałki ser. Smażycie tak parę minut, aż się roztopi.
Piekarnik nagrzewacie do 180 stopni. Do naczynia żaroodpornego wrzucacie klopsiki, brokuł i zalewacie sosem serowym, pieprzycie według uznania. Wkładacie do piekarnika na max 20 minut.
W tym czasie gotujecie ryż (ok 200 g), tak jak lubicie. Szymon i Rafał robią risotto z czosnkiem i cebulą, podlane białym winem i garścią kopru dodaną na koniec.
Wyjmujecie zapieczone klopsiki z piekarnika, podajecie z ryżem i ulubionym winem.
Smacznego!
Click to view slideshow.
