|
waniliowo-cynamonowa komosa ryżowa z jabłkiem, syropem klonowym, gruszką i świeżym daktylem |
Wczorajsze bycie Kopciuszkiem sprawiło, że mała iskierka nadziei zapaliła się w moim serduszku...
Może dostanę szansę, na to żeby się wykazać i udowodnić, że jestem dobra...
Moim pierwszym postanowieniem, aby zacząć się codziennie uśmiechać i chociaż trochę zaakceptować siebie, jest odnowienie relacji z najbliższą mi osobą, moją Mamą... To ona najbardziej mnie krytykuje, wypomina mi wszystkie błędy i niedoskonałości, rani swoimi słowami... Cały czas jest moją najlepszą przyjaciółką, ale ja nie umiem już z nią normalnie porozmawiać... Kocham Ją całym sercem i jest dla mnie najważniejsza...
Ma ktoś jakiś pomysł? Proszę?
Dziękuje za wszystkie motywujące komentarze :* Efekty są, pomimo wielu przeciwności!
Słonecznego weekendu!
Zuzu*