Sezon na przetwory w pełni. W mojej spiżarni zagościły już słoiczki z dżemem truskawkowym, sokiem z truskawek, kompotem wiśniowym oraz konfiturą wiśniową.
Przepis na wszelkie konfitury i dżemy jest taki sam: dżem-fix i wg przepisu na opakowaniu odpowiednie proporcje owoców i cukru.
Ja w tym roku skorzystałam z nowości jaką jest dżem-fix 3:1, ponieważ wolę mniej słodkie dżemy, a założeniem 3:1 jest dodawanie mniejszej ilości cukru.
Jednak wiśnie są dość kwaśne, więc jeśli ktoś nie chce słodko-kwaśnej, a słodką konfiturę lepiej użyć dżem-fix 2:1 (czy czego kolwiek innego do stężenia dżemu ;) ).
3 kg wiśni3 dżem-fix 3:11 kg cukru
Wiśnie drylujemy, zasypujemy w całości cukrem i dżem-fixem - mieszamy.
Ustawiamy garnek na gazie i zagotowujemy. Cały czas trzeba pilnować i mieszać wiśnie, ponieważ to jest moment, kiedy zaczynają się podgrzewać i wzbijać pianą w górę, co powoduje ogromne kipienie - sprzątanie bardzo skomplikowane jest po takiej akcji (wiem, bo gdy robiłam pierwszy raz konfiturę przydażyło mi się to ;) ).
Następnie przelewamy "miksture" do umytych w ciepłej wodzie słoiczków zanim ostygnie i zgęstnieje. Zakręcamy słoiczki, obracamy do góry dnem i zostawiamy do ostygnięcia.
Mi wyszło 10 słoiczków - 8 po 450 ml i 2 po 200 ml.