Trudno już dostać takie węgierki, jakie rosły w sadzie mojej prababci: ciężko odchodzące od pestki małe, czarne śliweczki, o miąższu złotym i słodkim jak miód oraz skórce gorzkiej, ale łatwej do ściągnięcia z owocu. Powyginane, stare drzewka, na któryc...