Męża wzięło na ryby. A że nie uznaje on żadnych kostek i mrożonek, rybka ma być świeża. Więc... przyniósł mi ze sklepu to-to-czarne-coś, czym udało mu się postraszyć dzieci ;) Nie powiem: rybka dobra. ALE niech to... jak się ciężko ściąga z niej skó...