Jakiś czas temu zauważyłam śliczniutkie pączusie na profesjonalnym blogu . Bardzo chciałam je zjeść, spróbować, usmażyć. Bo przypominały mi takie pączki z dzieciństwa, przygotowywane przez moją mamę, na i bez okoliczności.
Tak więc dzisiaj , skompletowałam składniki i mam własne serowe pączusie .:)
150 g twarogu
230 g mąki
50 g cukru
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru waniliowego
Twaróg zmielić przy pomocy blendera (częścią do miksowania zup). Mąkę przesiać z proszkiem do miski, dodać twaróg, cukier, cukier waniliowy oraz jajko i wyrobić gładkie, jednolite ciasto (lekko kleiste). Z gotowego ciasta formować w dłoniach niewielkie kulki i smażyć na rozgrzanym oleju na złoto-brązowy kolor. W trakcie smażenia pączki same obracają się na drugą stronę. Usmażone układać na ręczniku papierowym i studzić. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego