Większość przetworów na zimę mam już gotowych jednak zostałam obdarowana kolejną porcją pięknych, pachnących jabłek i gruszek. Nie lubię kiedy coś się marnuje (zwłaszcza coś tak pysznego), postanowiłam więc tym prazem w taki sposób przerobić owoce żebym mogła wykorzystać je do ciast. Idealny przepis znalazłam na stronie kuchni Lidla.
Aby go zrealizować potrzebujemy:
- 1,5 kg jabłek,
- 1,5 kg gruszek,
- 1 cytrynę,
- 100 g rodzynek,
- 500 g cukru,
- 3 słoiki.
Owoce myjemy, obieramy i oczyszczamy z gniazd nasiennych następnie kroimy na kawałki. W międzyczasie zagotowujemy wodę i wrzątkiem zalewamy rodzynki. Jabłka i gruszki skrapiamy sokiem z cytryny. Jeśli jabłka są kwaśne możemy dodać tylko trochę soku natomiast jeśli są słodkie, można śmiało wycisnąć sok z całej cytryny. Dodajemy napęczniałe rodzynki, zasypujemy całość cukrem i mieszamy rękoma. Wszystko odstawiamy na około 1,5 godziny żeby owoce puściły sok.
Do dokładnie umytych słoików przelewamy owoce. (pamiętamy o tym, żeby wytrzeć brzegi słoików i nakrętki dzięki temu będziemy mieć pewność że dobrze się zamkną). Słoiki ustawiamy na blasze z wysokim brzegiem i umieszczamy w zimnym piekarniku. Ustawiamy temperaturę 120 stopni C i pasteryzujemy przez około 50 minut. Po upływie tego czasu wyłączamy piekarnik i pozostawiamy słoiki do wystygnięcia.
Moje przetwory już się studzą i pięknie przy tym pachną.
Smacznego!