Tak wspominam sobie lato, łezka się w oku kręci, ach chciało by się wrócić do tych beztroskich momentów. Za oknem jesień jeszcze złota Polska, ciepła i słoneczna (oby już tak zostało a potem dopiero na Boże Narodzenie śnieg) nic tylko rozkoszować się tym co z lata zostało...albo jak to mój brat mówi, w co zostało lato przetworzone...
Już kiedyś pisałam,że uwielbiam spędzać czas na wsi, co prawda nie wyobrażam sobie mieszkać, gdyż jestem jednak mieszczuchem, natomiast uwielbiam tam jeździć i ładować swoje energetyczne akumulatory.Dzisiaj ładuję je wytworami lata...