Miałam w planie malutkie drożdżóweczki, które chciałam zabrać na wycieczkę w góry. Planowałam, żeby były dosłownie na dwa kęsy ale tak urosły, że wyszły solidne buły. I dobrze, bo część zjedliśmy jeszcze zanim ostygły. Uwielbiamy ciepłe drożdżowe, choć...