Na krakowskim Kazimierzu można znaleźć mnóstwo ciekawych miejsc z dobrym jedzeniem wszelkiego rodzaju. Jednym z nich jest maleńka cukiernia przy ul. Brzozowej, w której to po raz pierwszy natknęłam się na ten smakowity tort. Postanowiłam spróbować go powtórzyć w domowych warunkach. Wydawał się bardzo wyrafinowany i skomplikowany i po poszukiwaniach w sieci okazało się, że z pierwszej cechy w ogóle mu nie ubyło, ale wykonanie jest o wiele bardziej proste. Pierwszy przepis pojawił się na salonach francuskich po premierze melodramatu „Fedora”, na początku lat 80. XIX wieku i pewnie do tej pory namnożyło się sposobów wykonania. Zapraszam do zapoznania się z moim
P.S. Uwierzcie mi, że jeśli mieliście już zaplanowaną noworoczną dietę, to warto z niej jeszcze zrezygnować dla chociaż jednego kawałeczka tego cuda
__
~Składniki~
(blacha okrągła, śr. 25 cm)
300 g orzechów włoskich
300 g migdałów
300 g gorzkiej czekolady
1 i 1/4 szklanki cukru pudru z cukru trzcinowego (zmieliłam cukier trzcinowy w maszynce do kawy)
10 łyżek śmietanki kremówki
300 g masła typu Osełka
15 łyżek spirytusu
3 wafle tortowe lub duże andruty
_
~Wykonanie~
Masa orzechowa: orzechy mielimy lub blendujemy na miałką masę. Wsypujemy do miski. W rondelku podgrzewamy 5 łyżek śmietanki (nie gotujemy!) i rozpuszczamy w niej pół szklanki cukru pudru, mieszając. Dodajemy do zmielonych orzechów. Całość mieszamy. Teraz musimy wydzielić z kostki masła 70 g i można je rozpuścić, dodać do masy orzechowej i wymieszać. Dodajemy też 5 łyżek spirytusu i znów mieszamy.
Na spód blachy kładziemy wafel lub andrut. Wykładamy na niego masę orzechową i rozprowadzamy równomiernie po całości. Nakładamy drugi wafel/andrut.
Masa migdałowa: wykonanie jest analogiczne do orzechowej. Migdały (bez skórki) blendujemy na miałką masę, pół szklanki cukru rozpuszczamy w 5 łyżkach śmietanki, mieszamy, rozpuszczamy masło (70 g), dodajemy do masy i mieszamy, a potem dodajemy 5 łyżek spirytusu i mieszamy. Masę migdałowa rozprowadzamy na przygotowanym waflu/andrucie i przekrywamy kolejnym.
Masa czekoladowa: czekoladę kruszymy i roztapiamy w kąpieli wodnej (dla niezaznajomionych z techniką – zakładka „Porady”). Po roztopieniu czekolada musi chwilkę ostygnąć i po tym czasie można ją wymieszać ze 160 g masła, które pozostały oraz resztą cukru i 5 łyżkami spirytusu.
Tort powinien się schłodzić, a przed podaniem należy go zostawić na około pół godziny w temperaturze pokojowej.
Dzisiaj mam dla Was recenzję niezwykłej książką jaką jest "Kuchnia Iwaszkiewiczów" autorstwa Marii Iwaszkiewicz, córką pisarza Jarosława Iwaszkiewicza. Pani Maria była kronikarką poleskiej kultury jedzenia. Książka ma swoją premierę 15 października, a ...
Na krakowskim Kazimierzu można znaleźć mnóstwo ciekawych miejsc z dobrym jedzeniem wszelkiego rodzaju. Jednym z nich jest maleńka cukiernia przy ul. Brzozowej, w której to po raz pierwszy natknęłam się na ten smakowity tort. Postanowiłam spróbować go p...