Od dawna już miałam ochotę przyrządzić coś z soi. Słyszałam o niej tyle opowieści i oglądałam tyle przepisów, że musiałam spróbować sama. No i udało się wreszcie. Typowym daniem z jej użyciem są kotlety. Ja chciałam zrobić ich wersję beztłuszczową, dlatego postanowiłam je ugotować, jak pulpety z mięsa mielonego, które jadłam kiedyś. Wyszły naprawdę sycące! Kiedy byłam głodna, wystarczyły zaledwie 3 kuleczki z sosem, aby się najeść :) Dla mięsożerców przypominają mięso. Dla mnie są po prostu pyszne!
Ilość: około 23 pulpetów (około 6-7 porcji)
Ostrość: mała
Czas: około 60 min
Składniki:
- 1 opakowanie soi
- 3 cebule
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka kolendry
- 2 jajka
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka wędzonej papryki
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżeczka chili
- 1 łyżka sosu sojowego
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka pieprzu
Wywar do gotowania pulpetów:
- 2 kostki "bulionowe" warzywne
- 1000 ml wody
Sos:
- 2 ząbki czosnku
- 2 cebule
- wywar pozostały z gotowania pulpetów
- 1 puszka pomidorów krojonych bez skórki
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka oregano
- 1 łyżeczka cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1/2 łyżeczki soli
Wykonanie:
Soja. Trzeba ją przygotować dzień wcześniej. Opakowanie wsypać do miski, przykryć z nadmiarem wodą i zostawić na około 5 godzin. Następnie wodę odlać i ugotować w nowej, aż soja będzie miękka. Niektórzy nie solą, ale ja posoliłam 1 łyżeczkę. Gotowałam prawie 2 godziny. Potem odstawiłam z gazu i odcedziłam na sitku. Na tym etapie można ją wstawić do lodówki.
Cebula z kolendrą. Na patelnię wrzuciłam pokrojoną w drobną kostkę cebulę. Następnie zagotowałam wodę w czajniku i wlałam do cebuli tak, aby ją zakryła. Posoliłam odrobinę i wstawiłam na gaz. Kiedy woda prawie wyparowała i cebula była miękka, dodałam kolendrę. Przesmażyłam z cebulą parę minut i zdjęłam z ognia, aby ostygło.
Mielenie. Kiedy mamy już powyższe czynności zrobione, wszystko możemy przełożyć do dużej miski i dodać pozostałe składniki z przepisu (nie dodajemy składników na wywar ani sos na tym etapie) i zmielić na jednolitą masę. W tym celu możemy wszystko potraktować blenderem, maszynką do mięsa lub innym urządzeniem o podobnym działaniu.
Lepienie. Kiedy mamy już gotową masę, możemy zacząć lepić. Ja ulepiłam całkiem spore kuleczki, mające od 3 do 5 cm średnicy. Możecie to zrobić przed przygotowaniem wywaru lub w trakcie jego gotowania.
Wywar. Aby go przygotować, należy rozpuścić 2 kostki "bulionowe" warzywne w wodzie. Możecie albo rozrobić je w szklance, a dopiero później dodać do reszty wody w garnku, albo wrzucić je od razu do garnka. Ja zrobiłam to drugie. Garnek musi być taki, aby zmieścił się w nim 1 litr wody oraz nasze pulpety, które będą się w niej gotowały. Ja użyłam takiego, który miał około 24 cm średnicy. Wywar należy doprowadzić do wrzenia.
Gotowanie pulpetów. To przedostatni etap. Nasze pulpety wrzucamy na wywar i gotujemy. Około 15 min z jednej strony i drugiej. Aż będą miękkie. W trakcie gotowania można je lekko mieszać, aby nie przywarły do garnka. Po ugotowaniu, przekładamy na talerz.
Sos. Podałam klasyczny przepis na sos pomidorowy. Przygotowuje się go bardzo prosto. Pokroiłam czosnek i cebulę, wrzuciłam na patelnię z odrobiną wody i soli i podgotowałam, aż była miękka i woda wyparowała. Następnie dodałam wszystko do wywaru, jaki pozostał po gotowaniu pulpetów. Dodałam puszkę pomidorów i pozostałe składniki. Na końcu posmakowałam. Jeśli dla Was będzie za mało słone lub pikantne, dodajcie to, co lubicie.
Podanie. Całkiem przyjemnie prezentuje się danie na delikatnie głębokim naczyniu, które zapełnia się sosem i układa na nim pulpeciki. Można też pulpeciki sosem zalać. Wedle upodobania :)
Smacznego!