Wielkanoc już za tydzień więc tradycyjnie na ulicy Jatki odbywa się wspaniały Jarmark Wielkanocny.
Największego pożeracza wielkanocnych dań, czyli mnie (to piszę ja Aga) nie mogło tam oczywiście zabraknąć!
Dzisiejsza słoneczna, choć chłodna pogoda nadała się na zwiedzanie idealnie!
Na Jarmarku możecie oczywiście kupić piękne ozdoby, zajączki, kurczaczki prawie wszystko homemade.
Ale nie ma co gadać o ozdobach, ważne jest jedzenie!
Dziś na Jatki możecie spotkać kilka stoisk, między innymi z wędlinami, kanapkami, żurkiem, barszczem i słodkościami.
Ja dałam radę odwiedzić trzy... mimo, że lubię jeść ilość wszystkiego mnie przerosła. Szczerze Wam powiem, że ciężko próbować bez M! (Mati wracaj bo się roztyję)
Pierwsza rzeczą na jakà się rzuciłam był żurek od restauracji Kung Fu Fusion.
I to był żur! Za 5 polskich złotych dostaniecie porządna porcje tłustego żuru z biała kiełbasa, grzankami i odpowiednią ilością majeranku. Polecam! Z tego stoiska skusiłam się też na grzankę i ciastko francuskie z pasta jajeczna z wędzonym łososiem. Ale te smakołyki leżą spokojnie w torebce i czekają na M, niech też ma coś z życia!
Drugie stoisko to Winiarnia u Sowy. Po naszym ostatnim lunchu tam trochę się bałam, ale do odważnych świat należy!
I było warto! Bo zjadłam tam petardyczny biały barszcz, tez za piątaka! Barszcz konkret, grubo krojone ziemniaki, marchew, kiełbasa i gotowane jajeczko... Mmm pycha! W sumie myślałam, że porcja z Kung Fu była duża, ale to co daje Sowa to praktycznie małe wiaderko super barszczu. Na tym stoisku zjecie też pierogi z białą kiełbasą, ale na nie zabrakło mi miejsca :(
I ostatnia miejscówka to stoisko Międzynarodowej szkoły, ktorej pracownicy sprzedażą swoich wypieków zbierają na rehabilitacje swojej koleżanki, więc naprawdę warto ich wesprzeć! U nich skusiłam się na wytrawne bułgarskie ciasto ( wiem, że nie czytasz ale pozdrawiam Cię Verji). Ciasto było z jogurtem, jakiem i serem, wszystko zapieczone w cieście chyba filo. Słone ale pyszne, no i co najważniejsze zjedzone w słusznym celu!
Podsumowując możecie na Jarmarku zjeść tradycyjne wielkanocne potrawy, spróbować smaków innych krajów i wśród własnej radości i przyjemności wspomóc jeszcze inne osoby. Czyż to nie jest piękna inicjatywa!
Więc jak nie macie co robić to zapraszam na Jatki! Jarmark trwa do 19.
Smaczności!