Powrót do pracy nie przyniósł nic nowego. Znowu dużo się dzieje, a ja jakoś nie w formie. Niby odpoczęłam, a znowu czuję się jak wrak. Nie wiem dlaczego, może jak przyjdzie wiosna to będzie lepiej?
Mój tata i Ł. bardzo lubią tiramisu. Znudziła mnie tradycyjna wersja, więc na Sylwestra postanowiłam pokombinować. Przypomniałam sobie tort w kształcie
piłki i tak powstała Kula Tiramisu. Powiem Wam, że deser robi wrażenie. Pięknie kroi się, masa nie wypływa. Coś a'la tort tiramisu. Co ciekawe, do masy nie użyłam jajek, a bitą śmietanę. Tiramisu w tej formie robi się bardzo szybko, prosto, a jest naprawdę przepyszne i efektowne :)
Kula Tiramisu Składniki:2 paczki biszkoptów podłużnych do tiramisu
kawa rozpuszczalna lub espresso
3/4 szklanki cukru
500ml śmietany kremówki 36%
500g serka mascarpone
50g kakao
50g gorzkiej czekolady
Przygotowanie:Zaparzamy kawę lub espresso ok. 300ml. Kawę możemy posłodzić lub nie (ja zazwyczaj daję dwie łyżeczki). Odstawiamy do ostygnięcia. Bierzemy miskę (u mnie o średnicy 23cm), którą wykładamy szczelnie folią aluminiową. Biszkopty maczamy w kawie, tak aby nasiąknęły, ale nie rozpadały się. Układamy najpierw na dnie, potem przyklejamy do boków miski. Posypujemy biszkopty kakao. Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywną pianę, dodając stopniowo cukier. Do ubitej piany delikatnie dodajemy serek mascarpone i spokojnie mieszamy, aby serek połączył się z bitą śmietaną. Wykładamy masę do miski, do środka. Wygładzamy wierzch, posypujemy kakao i nakładamy warstwę biszkoptów. Posypujemy kakao i wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc. Po kilku godzinach lub całej nocy tiramisu w misce wyjmujemy. Na wierzchu miski kładziemy talerz i odwracamy miskę do góry nogami. Kulę z wierzchu posypujemy kakao i posypujemy startą gorzką czekoladą. Smacznego!
