Nie ma to jak solidny wkurw z rana, dający kopa żeby jak rakieta przelecieć całą resztę dnia. Ja jestem spokojna, granice tego spokoju są szerokie, jak okiem sięgnąć. Mimo wszystko gdzieś, kiedyś, ktoś dobije do horyzontu, a za horyzontem, wierzcie mi ...