Cynamonowa granola z patelni z kozim mlekiem i wodą, tosty
Cinnamon granola with goat's milk, toasts
Prościej się nie dało. Tak dawno tak nie jadłam.
Moje ostatnie 'dwudaniowe' (tak je nazywałam) śniadanie zjadłam... mniej więcej rok temu. No może bardziej mniej niż więcej, ale wciąż...
Cieszyłam się, gdy mogłam zacząć jeść inaczej, bo to zaczynało być już trochę męczące. Ale... to w sumie była dobra rzecz. Trudno mi wtedy było zrozumieć, jak można zjeść TYLE jedzenia na raz (a porcja i tak była mniejsza niż na zdjęciu) i potem z tego zrezygnowałam. Teraz wiem, że to jednak nie jest zabójcza ilość jedzenia, która sprawi, że pęknę w szwach. Nic z tych rzeczy.
Z dwóch kromeczek chleba na siłę do trzech i jeszcze czegoś. Jest postęp?