Nie znam osoby, której nie smakowałyby sajgonki. Pozornie wydają się trudne w zrobieniu, ale nie ma nic bardziej banalnego! :)
Do sajgonek możemy dodawać co tylko chcemy! Mogą być mięsne jak również wegetariańskie! Wedle gustu! :)
Moje wyglądały tak:
- Papier ryżowy
- makaron ryżowy
- grzyby Mun
- ulubione warzywa pokrojone w cienkie słup
- warzywa pokrojone w cienkie słupki (może być chińska mieszanka warzyw)
- kawałek pekinki
- kawałek piersi z kurczaka
- cebulka
- sos sojowy, ocet ryżowy, przyprawa 5smaków, odrobina cukru, chilli w proszku
Kurczaka kroimy w cieniutkie paseczki, przyprawiamy sola i papryką, a potem szybko obsmażamy na patelni. Do tego dorzucamy warzywa, włącznie z pekinką i chwilę podsmażam razem.
Namoczone grzyby drobno siekamy i dokładamy do farszu. Garść makaronu przygotowujemy wg. przepisu na opakowaniu i dajemy na patelnie. Całość zalewamy 2 łyżkami sosu sojowego i odrobiną octu ryżowego. Doprawiamy do smaku podanymi przyprawami.
Bierzemy się za zwijanie :) Aby papier zrobił się elastyczny należy go delikatnie zwilżyć.Na gotowym papierze, na środku, układam odrobinę farszu, zawijamy boki do środka i zawijamy całą sajgonkę. Sajgonki można smażyć na głębokim tłuszczu. Ja jednak wolę te bardziej dietetyczne, a jednocześnie równie smaczne, pieczone w piekarniku. Piekarnik ustawiamy na 180ºC i pieczemy, aż papier będzie chrupiący i złocisty.